
Światowa Agencja Antydopingowa (World Anti-Doping Agency – WADA) rozważy usuniecie marihuany z listy zakazanych środków. Podczas obrad Komitetu Wykonawczego mających miejsce 14 września b.r. w Stambule powołano grupę ekspertów, która opracuje stanowisko w tej sprawie.
Dyskwalifikacja od 1 do 24 miesięcy.
W obecnej chwili marihuana, a dokładnie substancja psychoaktywna w niej zawarta tetrahydrokannabinol (THC) nie jest dopuszczona do użytku wśród sportowców. Obecnie wykrycie THC w próbce moczu lub krwi badanego sportowca oznacza złamanie przepisów. Pozytywny wynik badania antydopingowego wiąże się z czasową dyskwalifikacja danego zawodnika na okres od 1 do 24 miesięcy (oraz unieważnienie wyniku sportowego jeżeli sportowiec został złapany podczas lub bezpośrednio po zawodach).
Niedawno ofiarą przepisów padła czołowa sprinterka Sha’Carri Richardson, która z powodu wykrycia w jej organizmie „trawki” nie mogła uczestniczyć w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Nie jest to odosobniony przypadek wśród międzynarodowych sław. W przeszłości nieprzyjemne konsekwencje związane z wykryciem tej substancji miał m.in. Michael Phelps, który w 2008 roku został zawieszony na 3 miesiące.
Decyzja w 2022 roku.
Powołana grupa ekspertów WADA wyda opinię w tej sprawie w 2022 roku. Niestety na ewentualne zmiany będzie trzeba poczekać co najmniej do 2023 roku – Organizacja zapowiedziała, że w 2022 roku marihuana nadal będzie zakazana w świecie sportu.
Sportowców używających olejków Encann uspokajamy, że nie zawierają one THC a więc są w pełni bezpieczne i nie należy obawiać się pozytywnego wyniku podczas badania antydopingowego. CBD (kannabidiol) został wykreślony z listy zakazanych środków w styczniu 2018 roku.
